W Kielcach zaczęła się Polska

Dział: Kielce

90. rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości to doskonała okazja, aby zastanowić się nad tradycją legionową w Kielcach, mieście wyjątkowo ważnym na trasie marszu po wolność. Mieście, od którego, można powiedzieć, zaczęła się wolna Polska.

– Mamy piękną historię, a jesteśmy postrzegani fatalnie – twierdzi prezydent Kielc Wojciech Lubawski. – Kojarzymy się z pogromem żydowskim, wiatrem wiejącym na dworcu albo ze scyzorykami. trzeba więc wyeksponować to, co chlubne, to, jak ważne miejsce w naszej historii zajmują Kielce. – Bez sierpnia 1914 roku nie byłoby listopada 1918 roku – mówi Jan Główka, dyrektor Muzeum Historii Kielc. Po 123 latach zaborów wolność przyszła właśnie stąd. Przypomnijmy więc fakty, które składają się na dumną historię naszego miasta.

Witano ich entuzjastycznie
Zaczęło się 12 sierpnia 1914 roku, kiedy grupa ponad 150 strzelców pod dowództwem Józefa Piłsudskiego, idąc z krakowskich oleandrów, weszła do grodu nad Silnicą. – Ludzi, którzy wtedy mieli na czapkach polskie orzełki, kielczanie przywitali entuzjastycznie i ze wzruszeniem, bo przecież w okresie zaborów nie było polskiego wojska – mówią Jerzy Osiecki i Stanisław Wyrzycki, autorzy książki „Legionowym szlakiem… Z dziejów oddziałów Józefa Piłsudskiego na Kielecczyźnie 1914 – 1915”. Nazajutrz, 13 sierpnia, Strzelcy opuścili miasto, ze względu na ruchy wojsk zaborcy. – Nawet doszło do kilku potyczek z Rosjanami: na ulicy Sienkiewicza obok dworca PKP oraz w pobliżu Karczówki – wylicza Jan Główka. W tym czasie Aleksander Nowikow, generał rosyjski, wydał wyrok na Kielce, żądając zapłacenia bardzo wysokiej kontrybucji w wysokości 100 tysięcy rubli w srebrze. – Danina miała być przekazana w ciągu doby, inaczej miasto zostałoby spalone. Na szczęście mieszkańcy zdobyli się na ten wysiłek, płacąc kontrybucję oraz łapówkę dla Nowikowa – mówi Jerzy Osiecki. – A i tak bandy Kozaków zniszczyły sklepy w centrum.

Trzy wejścia kadrówki
W 1914 r. kadrówka trzy razy wchodziła do miasta 12 sierpnia, 19 sierpnia (II batalion pod dowództwem generała Mieczysława Norwida Neugebauera, przygotowujący aprowizację dla oddziałów Piłsudskiego) i 22 sierpnia. Istnieją sprzeczne opisy zachowań kielczan witających Strzelców. Od entuzjastycznych, po pełne rezerwy chowanie się i zamykanie okiennic. Zdaniem Jerzego Osieckiego wspomnienia spisywane po latach różnią się od siebie, ponieważ dotyczą dwóch wydarzeń. – To sceptyczne zachowanie tutejszej ludności dotyczy drugiego wejścia, kiedy mieszkańcy bali się kolejnych represji ze strony zaborcy – uważa Jerzy Osiecki. – Jesteśmy przekonani, że Kielce zdały swój patriotyczny egzamin – mówią zgodnie Jerzy Osiecki i Stanisław Wyrzycki. Co przemawia za takim przekonaniem? Po ponownym wejściu do Kielc Strzelcy przebywali tu do 9 września 1914 r. Przez kilka dni miasto było nieoficjalną stolicą Polski. – Tutaj tworzyły się zalążki administracji państwa polskiego – mówi Stanisław Wyrzycki. – W dawnym pałacu biskupim mieściła się kwatera główna i inne instytucje wojskowe: intendentura, biuro werbunkowe, a nawet redakcja dziennika wojskowego. W książce „Legionowym szlakiem…” udokumentowano ok. 30 miejsc związanych z pobytem strzelców w Kielcach. Tutaj powstał i Pułk Piechoty Legionów. Pod dowództwo Piłsudskiego zaciągnęło się około tysiąca ochotników. – Jak na miasto liczące wtedy ok. 36 tysięcy mieszkańców, była to znacząca liczba – mówi dr Jan Główka. Stąd rekrutowała się nawet orkiestra wojskowa, przeformowana z istniejącej od 1883 r. orkiestry ochotniczej straży ogniowej.

Komendant zakochał się w Kielcach
Na uwagę zasługuje także postawa kobiet. – W budynku na rogu ul. Sienkiewicza i Hipotecznej mieściła się Liga Pogotowia Wojennego Kobiet, które gotowały, szyły, cerowały, prały. stanowiły nieocenioną pomoc dla żołnierzy – podkreśla Jerzy Osiecki. Między Strzelcami, a mieszkańcami nawiązały się bardzo życzliwe relacje. – Dlatego Strzelcy bardzo niechętnie opuszczali Kielce, a Józef Piłsudski do końca życia wspomniał ten czas jako najpiękniejszy – zaznacza Stanisław Wyrzycki. We wspomnieniach Marszałek napisał: „Kielce były bazą strzelecką, skoro Kraków nią na owe czasy nie był. (…) Kielce miały dla mnie pierwszorzędne znaczenie wojenne (…). A tymczasem żegnałem się z Kielcami, z pałacem biskupim, ogrodem. Powiem wprost, z najpiękniejszą i najserdeczniejszą kochaną pracą, z najmilszym i najsamodzielniejszym okresem wojennym”. W okresie międzywojennym pamięć o legionistach była ciągle obecna. 20 października 1921 roku Józefowi Piłsudskiemu przyznano honorowe obywatelstwo Kielc. Dziękując za to wyróżnienie, powiedział: „Śmiało kroczcie naprzód ku rozwojowi, a niedługo doczekacie się wielokrotnego wzrostu ukochanego przez was miasta”. Słowa te do dziś wydają się być aktualne. W 20. rocznicę odzyskania niepodległości, w dawnym pałacu biskupim, otwarto sanktuarium Marszałka, a na skwerze przy Wojewódzkim Domu Kultury, noszącym imię Piłsudskiego, odsłonięto pomnik Czynu Legionowego. – Symbolizuje on cztery najważniejsze części Polski scalone po zaborach: Królestwo Polskie, Małopolskę, Wielkopolskę i Śląsk – mówi Michał Daranowski z Urzędu Miasta w Kielcach.

Pomnik w setną rocznicę
Kielce nadal chcą kultywować pamięć o legionach i ich legendarnym dowódcy. W tym roku zawiązało się Stowarzyszenie Obywatelskiego Komitetu Budowy Pomnika Marszałka Józefa Piłsudskiego. Monument powstanie ze zbiórek publicznych i zostanie odsłonięty w 2014 r., w setną rocznicę wejścia Kadrówki do Kielc. – Już w przyszłym roku, w 95 rocznicę, w miejscu lokalizacji pomnika chcemy wmurować kamień węgielny, urnę z ziemią z pól bitewnych I Kompanii Kadrowej oraz akt erekcyjny – mówi Janusz Koza, sekretarz miasta i przewodniczący stowarzyszenia. W przyszłym roku zostanie ogłoszony konkurs na wykonanie pomnika. – Chcielibyśmy, aby rzeźbiarze uwzględnili okres kielecki Józefa Piłsudskiego i przedstawili go w mundurze strzeleckim, z maciejówką na głowie, siedzącego na koniu – mówi Janusz Koza. W Polsce dotychczas są trzy figury konne Marszałka: w Katowicach, Lublinie i Komorowie. Chlubne tradycje niepodległościowe Kielc ma podkreślać także Muzeum Czynu Niepodległościowego, które powstanie w budynku byłego więzienia przy ul. Zamkowej. Zostanie tam ukazany udział Kielecczyzny w walce o wolność od powstania listopadowego, poprzez powstanie styczniowe, legiony, II wojnę światową, aż do Solidarności. – Kielce zawsze aktywnie uczestniczyły w walkach narodowo-wyzwoleńczych, co chcemy pokazywać i podkreślać – mówi prezydent Wojciech Lubawski. Podczas październikowej wizyty w Kielcach prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Lech Kaczyński powiedział, że obchodząc 90. rocznicę odzyskania niepodległości nie można zapomnieć o wkładzie Kielc w to dzieło. – Tu rozpoczęła się walka, którą symbolizuje pieśń „My, pierwsza brygada”. – Ziemia kielecka zawsze dawała świadectwo patriotyzmu i bohaterstwa – mówił prezydent RP Lech Kaczyński. Pamiętajmy o tym i my.<www.kielce.pl>

ostatnia zmiana: 2008-11-11
Komentarze
Polityka Prywatności